W małych grupach zwyczaje mają swoje źródło w kilkakrotnym powtórzeniu czynności, następnie uzyskiwaniu jednomyślności i akceptacji pożądanych już zachowań (bądź też w przejawieniu negacji). Przykładem obiad niedzielny, spacer po kinie, muzyka przy akcie seksualnym. Atrakcyjność grupy dla jednostki, zależność jednostki od grupy, czy tylko od partnera, stwarza możliwość działań „powinnościowych” bez potrzeby werbalizowania formuły i bez komunikowania normy, której ktoś z zewnątrz mógłby się doszukiwać. Jeżeli młody człowiek mówi, że „zwyczajnie poderwał dziewczynę”, to nie musi to oznaczać, że uświadamia sobie powinność według choćby najoszczędniejszej formuły – „w wieku x osobnik powinien działać w sposób y”, czy formuły rozbudowanej o uzasadnienie- „jeżeli w wieku x osobnik nie będzie działał w sposób y, to nie osiągnie celu” (np, partnerki, a zostanie starym kawalerem). Młody człowiek może być tylko zależny od grupy w sferze wartości pozaseksu- alnych i robić to samo co wszyscy jej członkowie bądź odczuwając nacisk, bądź nawet (podkultura gitowców) bez odczuwania nacisku, a jedynie z radości współbrzmienia „bycia jak inni” (w grupie zabawowej). Wielokrotnie ten właśnie tryb ma inicjacja seksualna współczesnej młodzieży: bez refleksji co do powinności, czasem ze świadomością oczekiwań, ale i na podstawie jednomyślności z innymi członkami grupy czy atrakcyjności innych członków grupy, czy atrakcyjności partnera. Atrakcyjność przynależności zastępuje tu normę.
Leave a reply