Dla charakterystyki zjawiska zgwałcenia istotne jest jego pojawianie się coraz częściej w postaci gwałtów zbiorowych. Z ogólnych danych milicyjnych statystycznych (datujących się tu od 1970 r., tj. od wejścia w życie nowego kodeksu, który wprowadził kwalifikację ze względu nk zbiorowe stosowanie gwałtu) wynika, że na 1520 sprawców zgwałceń w 1970 r. przypadało 467 uczestników gwałtu grupowego, w 1971 r. na 2072 sprawców było 644 uczestników gwałtu zbiorowego, czyli ok. 31 – 34%. Jest to zjawisko nowe. Dawne badania Grzywo-Dą- browskiego (1952) wykazały, że w 80% zgwałceń uczestniczył tylko jeden sprawca w latach 1945-1950 gwałty zbiorowe stanowiły ok. 19%, a już w latach 1962 – 1965 – 68% (Leszczyński). Według danych Młynarczyka (1969 – 142 sprawy) gwałty zbiorowe stanowią 50%. Górnicki (1968) podaje 57% zgwałceń zbiorowych. Dla zrozumienia społecznej istoty zjawiska i jego genezy rozpowszechnianie się tej formy zgwałceń ma istotne znaczenie, o czym za chwilę.
Były prowadzone badania nad funkcjonowaniem band gwałcicieli. Okazało się, że wzajemne powiązanie, zarówno inkluzywne (tj. więź wewnętrzna, wzajemne wspieranie się), jak i eksluzywne (solidarność wobec świata zewnętrznego, głównie wobec organów władzy), było w tych bandach niezbyt silne. Często były to grupy zorganizowane dla innych celów przestępczych. Niektórzy twierdzą, że są to bandy o luźnej strukturze (Rasch, 1965). W Polsce zagadnienie to nie zostało jeszcze szczegółowo zbadane. Być może, więź wzajemna między członkami bandy gwałcicieli nie jest tak ścisła, jak w innych gangach (zwłaszcza rabunkowych), które spaja wspólny cel. Potrzeba rozładowania energii seksualnej, instynkt posiadania, dominacji, poczucie pogardy dla słabszych, przejawy 'sadyzmu mają pewne cechy egocentryczne (Rasch). Również skrajny hedonizm, poszukiwanie silnych doznań przyjemności, ma zabarwienie raczej indy- widualistyczne. Brak tedy podstaw do kształtowania się wspólnego systemu wartości, nawet o charakterze negatywistycznym, do powstawania specyficznych subkultur ich tendencją musiałoby być przekreślenie momentów intymności, ściśle osobistych przeżyć, zazdrośnie przez jednostkę strzeżonych, które macierzysta kultura wykształciła w tej dziedzinie życia, a to jest raczej nieprawdopodobne. Toteż bandy sprawców zgwałceń realizują zazwyczaj i inne cele przestępcze, które silniej zespalają członków bandy.
Ze stosowaniem formy gwałtów zbiorowych wiąże się sposób działania szczególnie okrutny jako druga kwalifikowana postać zgwałcenia. Sprawca nie tylko gwałci, lecz także pastwi się nad swą ofiarą, zadaje jej cierpienia fizyczne i moralne, co niekoniecznie jest przejawem biologicznie uwarunkowanego sadyzmu, ale wynika z chęci okazania swojej wyższości, dominacji, przewagi (co w rezultacie może być wynikiem kompleksu niższości).
Leave a reply