Istnieją jednak ogólne prawidłowości życia ludzkiego, w których mieszczą się zachowania seksualne. Każde działanie człowieka, każde inicjowane zachowanie, związane jest z ryzykiem – nigdy jednak nie umiemy przewidzieć wszystkich skutków podejmowanych czynów. Dlatego też sprawa ryzyka wiąże się – jako ze zjawiskiem przeciwstawnym – z pojęciem odpowiedzialności. Wiadomo, że nie za wszystkie skutki naszych czynów jesteśmy jednakowo odpowiedzialni. Zakres odpowiedzialności wytyczony jest obowiązkiem przewidywania i liczenia się z konsekwencjami własnych przedsięwzięć. Obawa przed ryzykiem gasi przedwcześnie spontaniczność, tłumi popędy, osłabia siły, uniemożliwia decyzje. Angażowanie się natomiast w coraz to nowe, ryzykowne działania osłabia często poczucie odpowiedzialności. W zakresie stosunków seksualnych występują dwie najbardziej ze sobą kontrastujące postawy: lękliwość i ostrożność oraz podejmowanie wciąż nowych kontaktów. Osiągana zaś równowaga wiedzie znów często do nudy, nuda rozbija istniejący związek, skłania do szukania innych związków, które okazują się znowu ułudne i nie w pełni satysfakcjonujące. W działalności człowieka podejmowanie ryzyka trzeba uznać za czynnik osobowo- ściotwórczy, nawet jeśli prowadzi do konfliktów i niepowodzeń życiowych. W zakresie stosunków seksualnych można podjąć próbę rozerwania skojarzenia ryzyka przez angażowanie się wciąż w nowe kontakty, wiążąc je z możliwością uatrakcyjnienia istniejącego związku, ożywiania go przez wprowadzanie zmian w zakres wielorakich płaszczyzn współżycia, rozszerzania go na coraz inne dziedziny, stwarzanie nowych terenów wspólnoty, podejmowania nowych form gry po to, by spontaniczność i ekspresja nie przerodziły się w stereotyp i znudzenie.
Read More